Nowy Lepszy Świat

Nowy Lepszy Świat

gdyby na chwilę wystrzelić w kosmos
to co nienawiść tłumaczy miłością
to co nie widzi zalet oprócz wad
powstałby tu nowy i lepszy świat

powstałby tu nowy i lepszy świat
powstałby tu nowy i lepszy świat

gdyby na chwilę wymazać złe myśli
gdyby na chwilę zatrzymać ten wyścig
wbić białe flagi z dwóch stron barykad
powstałby tu nowy i lepszy świat

powstałby tu nowy i lepszy świat
powstałby tu nowy i lepszy świat


Trochę

trochę wierny
trochę trzeźwy
trochę cenny
trochę zbędny
trochę cudny
trochę nudny
trochę czysty
trochę brudny

trochę cudzy
trochę własny
trochę wielki
trochę ciasny
trochę słynny
trochę gminny
ciut zamknięty
trochę czynny

trochę cieszy trochę złości
w zależności
trochę śmieje się i płacze
nie inaczej

trochę sucho
trochę mokro
trochę gorzko
trochę słodko
trochę warto
trochę szkoda
trochę stara
trochę młoda

trochę trudny
trochę prosty
trochę ludzki
trochę boski
trochę spięty
ciut swobodny
trochę syty
trochę głodny

trochę cieszy trochę złości
w zależności
trochę śmieje się i płacze
nie inaczej


sędzia

ja nie chcę być sędzią
nie wierzę sędziowskim narzędziom
a ty co sądzisz
czyś nigdy nie zabłądził

ja władzy mieć nie chcę
bo władza zbyt mocno mnie łechce
a to że ją trzymasz
to skutek jest czy przyczyna

ja nie chce mieć długów
bo długi to opium dla ludu
czy w głowie wciąż wraca
to kiedy skończysz je spłacać

ja nie chcę bogactwa
choć bogaczom łatwiej to racja
czy znasz kieszeń pustą
czy spokojnie patrzysz w lustro

sędzia rozsiądzie się na urzędzie
bogacz bogaci się w drugim rzędzie
rząd rządzi w rzędach rządzi pomiędzy
wcześniej zarządził podział na rzędy

ja nie chcę mieć wojen
starczą mi codzienne boje
tym częściej są wojny
im bardziej lud bogobojny

ja chcę być sobą
są tacy co nie chcą choć mogą
a ty czego pragniesz
nie wiesz czy wiesz to dokładnie

sędzia rozsiądzie się na urzędzie
bogacz bogaci się w drugim rzędzie
rząd rządzi w rzędach rządzi pomiędzy
wcześniej zarządził podział na rzędy

sędzia rozsiądzie się na urzędzie
bogacz bogaci się w drugim rzędzie
rząd rządzi w rzędach rządzi pomiędzy
biedak przekroczył właśnie próg nędzy


Miłość

za mało się chciało zbyt często widziało
powody dla swej niewygody
bywało, że było niemiło
coś się oderwało, coś się nie kleiło
gdy ledwo się tliło to nie podsycało się
ognia i w końcu gasiło
za rzadko bywało za późno wracało
za mało się chciało?

miłość jest
czy nie ma miłości

pytałem, błagałem, chodziłem, dzwoniłem
pisałem, płakałem, patrzyłem
milczałaś, czekałaś, myślałaś, nie dałaś
się dotknąć i nie dotykałaś
przeczekać, uciekać, nie spotkać człowieka
już ze mnie nadzieja wycieka
czy będzie znów lepiej, czy może być gorzej
czy coś tu pomoże?

miłość jest
czy nie ma miłości

czy będzie znów lepiej, czy może być gorzej
drzewo zakwitnie, gdy zdrowy ma korzeń

miłość jest
czy nie ma miłości


Broń

broń już nosi się z zamiarem
już wystawia łeb przez szparę
i gdy nikt się z tym nie liczy
broń urywa się ze smyczy

broń przemierza korytarze
czyją głowę lufa wskaże
kto dziś pierwszy jej użyje
kto wisielczą nosi szyję

żadnych pozwoleń
żadnych wyjątków
rozbroić wszystkich
od początku

żadnych wyjątków
żadnych pozwoleń
rozbroić wszystkich
od pokoleń

wystarczy ostrze tych kilku słów
wystarczy ciężar tych kilku spojrzeń
i tak piana sama toczy się z ust
a słowa bywają celniejsze od luf


Biegnę

biegnę bez celu szukam przyjaciół
mijam latarnie jestem jak naciąg
wesołe mijam nowe dzielnice
w smutnych ledwie uszedłem z życiem
w tle kolorowe świecą ekrany
nowy horyzont nierealny

biegnę a powietrze przedostaje się do płuc
biegnę wokół przestrzeń do mnie znów należy ruch

proszę poproszę o trochę wiary
bym złapał oddech by pobiec dalej
kiedy już wszystko zupełnie minę
o własnych myślach wtedy prawdziwie
stanę jak wryty znów zakochany
będę tak stał aeropijany

biegnę a powietrze przedostaje się do płuc
biegnę wokół przestrzeń do mnie znów należy ruch

biegnę a powietrze przedostaje się do płuc
biegnę wokół przestrzeń do mnie znów należy ruch


Butelki i Kamienie

mam wrażenie nieuchronne
że za chwilę może być po mnie
że za chwilę to wszystko skończy się
wszyscy bliscy i niebliscy
dziś ostatni biorą prysznic,
dziś ostatni raz będą kochać się

marna lokata na koniec świata
ucz się i pracuj tak mówił tata
ucz się i pracuj i los wykuwaj swój
już syreny gdzieś zawyły
spada głowa z pustej szyi
i po schodach turla się na bruk

butelki i kamienie odkładamy na ziemię
rzucamy za siebie to wszystko
w rękach mam kije, mamy kije
wymierzone w mrowisko

płoną mury Babilonu
nikt nie biegnie, aby pomóc
Babilonie skoro płoniesz płoń
ci co mogli nie pomogą
już zjadamy własny ogon
i na żywo transmitujemy to

butelki i kamienie odkładamy na ziemię
rzucamy za siebie to wszystko
w rękach mam kije, mamy kije
wymierzone w mrowisko.

brat i siostra dziadek z wnukiem
wszyscy biegną po naukę
po nadzieję po jakiś mały cud
lecz gaśnie słońce idzie fala
w pył obraca w gruz powala
biegnie dalej kto jeszcze uciec mógł


Fan

najwierniejszy fan
pisze post na forum
że Wróbel ten z akurat
człowiekiem jest honoru
pisze, że mnie zna
że bardzo mnie szanuje
że moje słowa w głowach
porozbijają mury

fan fan fan fan
fan fan fan

najwierniejszy fan
posty komentuje
że dawno się skończyłem
że go rozczarowuję
że tak jak podejrzewał
nie znam się na niczym
jest pewien, że upadnę
choć nie zna jeszcze przyczyn

fan fan fan fan
fan fan fan

najwierniejszy fan
stoi pod mym domem
ręce mu się pocą
oczy ma szalone
co on zaraz zrobi
minęło tyle lat
nieprzewidywalny
i dziwny jest ten świat

fan fan fan fan
fan fan fan


Klin

może to mój w sercu klin
mimo, że pogardzam nim

może to z dzieciństwa mur
mimo, że go trę na wiór

może to toksyczna nić
nie pozwala mi się wzbić

może niewygodny fakt
nie pozwala w nocy spać

zawsze gdy nie możesz zasnąć
głosuj za miłością własną
kiedy życie – twarda skała
miłością do siebie pałaj

może właśnie tego brak
żeby blasku nabrał świat

żeby ludzi kochać móc
kochaj siebie teraz już

zawsze gdy nie możesz zasnąć
głosuj za miłością własną
kiedy życie – twarda skała
miłością do siebie pałaj


Lato Festiwalowe

opole
ja go nie wolę
sopot
mamy kłopot
eurowizja
strach się przyznać
pozostaje
w sercu blizna

duety
kotlety
zdobyto
koryto
fryzury
do góry
to koniec
kultury

I love lato festiwalowe
cukrowe pudrowe lato festiwalowe
nieświeże w parterze lato festiwalowe
błyszczące męczące lato festiwalowe

kto najbardziej modny
kto najbardziej płodny
kto do tego co już znasz
najbardziej jest podobny

kto najbardziej modny
kto najbardziej płodny
kto do tego co już znasz
najbardziej jest podobny

I love lato festiwalowe
cukrowe pudrowe lato festiwalowe
nieświeże w parterze lato festiwalowe
błyszczące męczące lato festiwalowe


bunt

jestem w buntu sklepie cieciem
zbuntowane widzę dziecię
co byś kupić u mnie chciało?
mam ci ja ofertę całą
dam ci ja najlepszy bunt
burzy krew i zwala z nóg
zostań buntu konsumentem
podaj mi rękę

sprzedam bunt
sprzedam bunt
sprzedam bunt
sprzedam bunt

znajdziesz tu każdą ideę
każdy znak zrobię na ciele
subkultury których nie ma
argument na każdy temat
jestem twoim protest songiem
ja podpalam w sercach ogień
i lewica i prawica
kupuje tu

sprzedam bunt
sprzedam bunt
sprzedam bunt
sprzedam bunt

buntuj się póki masz na to czas
buntuj się możesz być jednym z nas
buntuj się bo wygląda to źle
wtedy gdy nie buntujesz się
zbieraj punkty na buntu kartę
kup kolejny buntu starter
udostępnij buntu treść
paragon weź

sprzedam bunt
sprzedam bunt
sprzedam bunt
sprzedam bunt

zbieraj punkty buntu
zbieraj punkty buntu
zbieraj punkty buntu
zbieraj punkty buntu