czy to już
czy to już czy to już czy to teraz
czy w ten sposób czy w ten sposób się umiera
jak oswoić jak oswoić dzień ostatni
ile lat ile pozostało lat mi
czy to już czy to już czy to teraz
równy biedak równy biedak milionera
równy mąż równy mąż kawalerowi
równy wróg równy wróg przyjacielowi
miałem nadzieję że się nie starzeję
nic się nie zmienia prócz otoczenia
mogłem biegać prędzej mogłem zrobić więcej
mogłem być liderem brakło mi niewiele
czy to już czy to już czy to teraz
już za późno już za późno by wybierać
ile czasu ile czasu pozostało
czy to dużo czy to dużo czy za mało
czy to już czy to już czy to teraz
co zostaje co zostaje co zabierasz
czy rozumiesz czy rozumiesz swoje życie
czy to ważne czy to ważne jest odkrycie
miałem nadzieję że się nie starzeję
nic się nie zmienia prócz otoczenia
mogłem biegać prędzej mogłem zrobić więcej
mogłem być liderem brakło mi niewiele
mogłem iść do przodu ojcem być narodu
mogłem być blondynem mogłem mieć rodzinę
mogłem się mocniej trzymać mogłem zmienić klimat
mogłem dbać o siebie mogłem żyć jak w niebie
garb
choć niekochany to dobrze znany
choć niekochany dobrze poznany
choć ciężki duży to do czegoś służy
brzydki duży to do czegoś służy
jak na moje wymiary to za dużo mam wiary
w to że los nogę podkłada mi
ciągle czekam na haki taki świat byle jaki
tyle rok byle jakich ma dni
jak na moje wartości to za dużo mam złości
i za dużo złości ma świat
złość mnie dusi co rano twarz mam nią wypisaną
złości stos dostrzeżonych dziś wad
choć niekochany to dobrze znany
choć niekochany dobrze poznany
choć ciężki duży to do czegoś służy
brzydki duży to do czegoś służy
jak na moje pacierze jestem stratny na wierze
nie opłaca się wierzyć mi w nic
chociaż klękam i proszę nic z tego nie wynoszę
jakiś błąd gdzieś tu musi być
jak na moje potrzeby jest za dużo chwil kiedy
myślę że jestem niewiele wart
jak na moje wymogi to za krótkie mam nogi
a za duży na plecach mam garb
choć niekochany to dobrze znany
choć niekochany dobrze poznany
choć ciężki duży to do czegoś służy
brzydki duży to do czegoś służy
jeden człowiek to jeden sens
tracę smak
tracę węch
tracę słuch
tracę wzrok gubię krok
blednie duch
ustaje ruch
padam z nóg
gdybym mógł gdybym mógł
a zza rozstai kolejne rozstaje
już tędy przechodziłem
a zza rozstai kolejne rozstaje
już tędy przechodziłem
widzę znak
ależ tak
ależ skąd
to był błąd to był błąd
jedno wiem
tu jestem
tu jest świat
tyle lat tyle lat
a zza rozstai kolejne rozstaje
już tędy przechodziłem
a zza rozstai kolejne rozstaje
już tędy przechodziłem
i niezmiennie wciąż się zmienia
stare szuka zapomnienia
nowe znów wychodzi z cienia
i niezmiennie wciąż się zmienia
jeden człowiek to jeden sens
jeden sens to jeden cud
jeden cud to jeden wers
jeden wers to parę nut
a zza rozstai kolejne rozstaje
już tędy przechodziłem
albo mi się zdaje
kiedy bliżej z tobą będę
kiedy bliżej z tobą będę
nie rozmyślaj nad tym wcale
bo nim zdążysz myśl dokończyć
ja od ciebie będę dalej
między blisko i daleko
zawsze możesz spotkać mnie
blisko to nie całkiem dobrze
a daleko całkiem źle
kochankowie ponad siły
wyuczeni swoich ról
kiedy bliżej nam do siebie
bliskość dzieli nas na pół
swoją wolność mam ze sobą
by nie zabrał mi jej nikt
chcę być blisko lecz nie mogę
dalej też niedobrze mi
cierpliwości dla nas dwojga
dla mnie coś co mierzy czas
żebym wreszcie opadł z sił
przestał w koło kręcić nas
kochankowie ponad siły
wyuczeni swoich ról
kiedy bliżej nam do siebie
bliskość dzieli nas na pół
kiedy wrócę tu
wyruszam w drogę daleką drogę
trwać niby bezpiecznie już dłużej nie mogę
chcę odkryć to co zakryte przede mną
chcę szukać tego choć może nadaremno
chcę poznać prawdę o sobie samym
kim jestem co robię tutaj między wami
zostawiam wszystko co wspominam najmilej
bo choć ważne było to tylko na chwilę
porzucam to co było najciekawsze
bo cieszyło mnie jednak nigdy na zawsze
kiedy wrócę tu jeśli wrócę kiedyś
jeśli znajdę to po co szedłem wtedy
jeśli zapytacie to odpowiem wam
żyję kocham ufam i prawdę już znam
udaję się sam na najwyższy szczyt
gdzie nie ma półprawd i nie przetrwa mit
gdzie wszystko widać od góry w dół
gdzie ujrzę całość a nie prawdy pół
spędzę w ogromnym lesie długie tygodnie
zapomnę to co proste i wygodne
gdy wszystkie demony podejdą blisko
gdy cisza i ciemność przerośnie wszystko
wtedy pójdę dalej jeśli starczy mnie
tak trudno jest zbudzić się po długim śnie
kiedy wrócę tu jeśli wrócę kiedyś
jeśli znajdę to po co szedłem wtedy
jeśli zapytacie to odpowiem wam
żyję kocham ufam i prawdę już znam
łan
jeden widok strony dwie
jeden widok strony dwie
jeden widok strony dwie
jeden widok strony dwie
prawa cacy lewa be
lewa tak a prawa nie
lewa cacy prawa be
prawa tak a lewa nie
jedno ciało kończyn wiele
jedno ciało kończyn wiele
jedno ciało kończyn wiele
jedno ciało kończyn wiele
swój początek mają w ciele
swój początek mają w ciele
swój początek mają w ciele hej
jedna chwila decyduje
jedna chwila decyduje
jedna chwila decyduje
jedna chwila decyduje
popatrz co naprawdę czujesz
popatrz co naprawdę czujesz
popatrz co naprawdę czujesz
popatrz co naprawdę czujesz
sama śmietanka
jeśli są razem to tylko na zdjęciach
tak dobrze się bawią na ważnych przyjęciach
na galach na balach na spędach na trendach
wszyscy celują by być w pierwszych rzędach
po którymś spędzie osiąga się wprawę
jak dobrze udawać że świetnie się bawię
jak trafić miejsce w pobliżu kamer
jaki jest modny dziś bukiet manier
sama śmietanka pełna kultura
najbliżej kamer najbliżej króla
zza uśmiechniętych na wszelkich spędach
spogląda wielka głęboka nędza
wie ona o tym że oto po tym
jak zgasną światła ktoś rzuci błotem
że znikną w tej chwili uśmiechy uściski
że obcy będzie ten co był bliski
kurtyna spada nędza zostanie
wszystkie uściski zostały sprzedane
sama śmietanka pełna kultura
najbliżej kamer najbliżej króla
słowa mają mnie
daję słowo
że to słowa bawią się mną
wciąż na nowo
słowa mną bawić się chcą
choćbym schował się
gdzieś w najgłębszy kąt
one mają mnie
póki ja nie zniknę stąd
słowa tutaj są
zawsze kiedy chcą
kiedy chcą bawić się mną
największą są zagadką
zbiorową wyobraźnią
nieprzemijalną
niecierpliwe
i zazdrosne o każdą chwilę
one mają mnie
a ja wciąż nimi żyję
niecierpliwe
i zazdrosne o każdą myśl
one mają mnie
tak jak nie ma mnie nikt
słowa tutaj są
zawsze kiedy chcą
kiedy chcą bawić się mną
największą są zagadką
zbiorową wyobraźnią
nieprzemijalną
one mają mnie wciąż na nowo
słowa mają mnie one mają mnie
słowa mają mnie wciąż na nowo
słowa mają mnie one mają mnie
wciąż na nowo wciąż na nowo
mają mnie wciąż na nowo
słowa tutaj są
zawsze kiedy chcą
kiedy chcą bawić się mną
największą są zagadką
zbiorową wyobraźnią
nieprzemijalną
słowa tutaj są
szerzej
wąskie gardło wąska grupa
w wąskich majtkach wąska pupa
wąski z boku wąsy z przodu
w wąskim więcej jest zachodu
wąskie teksty w wąskim gronie
o kurczakach i mamonie
wąski strumień świadomości
bardziej bawi mnie niż złości
wierzę że można widzieć szerzej
szerzej ja wierzę
wierzę że można jeszcze trochę
szerzej ja proszę
tylko najwięksi
dwoje ludzi kiedyś bliskich to co dawniej było rajem
teraz nazywają piekłem obwiniając się nawzajem
dwie rodziny obok siebie kiedyś nasączone zgodą
czyją kto uraził dumę dzisiaj zgodzić się nie mogą
dwa tłumy kiedyś jeden z jednej strony barykady
dziś osobno bo dwóch ludzi chciało dobrać się do władzy
dwa narody jedną ziemię wspólnych przodków i korzenie
swoich bogów mają za nic w imię racji żądz i granic
tylko najwięksi potrafią wyrzec się zemsty
tylko najwięksi potrafią wyrzec się
potrafią wyrzec się tylko najwięksi
potrafią wyrzec się tylko najwięksi
to możesz być właśnie ty może ty będziesz musiał wybrać
czy sięgnąć po czar zły czy głęboki spokój wygrać
to możesz być właśnie ty i pierwszy zatrzymać to
co krew burzy i podpowiada nigdy dobro lecz zło
to mogę być właśnie ja a gdy to już dotrze do mnie
niech moja czujność trwa bym postępował przytomnie
to mogę być właśnie ja gdy przyjdzie czas surowej lekcji
czy będzie we mnie dość siły bym nie mówił głosem bestii
tylko najwięksi potrafią wyrzec się zemsty
tylko najwięksi potrafią wyrzec się
potrafią wyrzec się tylko najwięksi
potrafią wyrzec się tylko najwięksi